Czy wiesz, że istnieje uniwersalna metoda na zostanie jednym z najlepszych w swojej dziedzinie? Metoda, którą możesz od zaraz zacząć wdrażać w życie i na bieżąco obserwować jej rezultaty? Jedyne czego potrzebujesz, to dowiedzieć się na czym polega tzw. deep work, praca w pełnej koncentracji i dostosować metodę do swoich planów i celów. Co Ty na to?
We wpisie 3 książki do przeczytania w trakcie doktoratu znalazła się książka Deep Work. Dostałam od Was komentarz i kilka wiadomości, że tej jednej nie znacie, a że w międzyczasie sama próbuję wdrożyć w życie opisane w niej metody, to dziś pora na trochę dłuższe podsumowanie książki Cala Newporta.
*Z tego „trochę dłuższe” zrobił się najdłuższy wpis w historii tego bloga. Zarezerwuj sobie kilka minut – żeby nie było, że nie ostrzegałam ;)
Idea deep work
Cała koncepcja deep work, czyli pracy w stanie głębokiej koncentracji, opiera się nad tym, że w dzisiejszych czasach zdecydowanie zbyt dużo czasu poświęcamy na tzw. shallow work, czyli „płytkie”, mało znaczące działania.
Odpowiadanie na setki maili, przygotowywanie kolejnej prezentacji w Powerpoincie… znacie to.
To często zadania, które tak czy inaczej musimy zrealizować. Fakt. Ale w dłuższej perspektywie to nie one decydują o naszym rozwoju zawodowym, prawda?
Chodzi więc o to, żeby ograniczać czas poświęcany na shallow work i znajdować go na to, co dla nas najistotniejsze.
Dlaczego deep work jest dla mnie?
Dlaczego praca w pełnym skoncentrowaniu jest tak istotna w naszym życiu?
Po pierwsze, ponieważ umiejętność szybkiego uczenia się niełatwych rzeczy już dzisiaj jest czymś wartościowym, a z czasem będzie jeszcze bardziej nabierać na znaczeniu:
„The Deep Work Hypothesis: The ability to perform deep work is becoming increasingly rare at exactly the same time it is becoming increasingly valuable in our economy. As a consequence, the few who cultivate this skill, and then make it the core of their working life, will thrive.”
Po drugie, wszyscy dążymy w życiu do poczucia spełnienia i generalnie chcemy być szczęśliwi.
Zastanów się teraz nad momentami, w których byłeś najbardziej szczęśliwy, zadowolony z siebie i z życia.
Już?
Kilka z nich pewnie wiąże się z przeżyciami, ważnymi wydarzeniami, ale jestem pewna, że i u Ciebie niektóre łączą się z jakimś osiągnięciem.
Badania, które przeprowadzili Csikszentmihalyi i Larson przy pomocy tzw. experience sampling method (ESM) udowodniły, że ludzie określają swój nastrój jako najlepszy gdy ich ciało lub umysł są wytężone do granic możliwości podczas próby ukończenia jakiegoś trudnego i ważnego dla nich zadania.
Praktycznie nigdy pozytywne emocje związane z odpoczynkiem i relaksem nie są tak silne, jak radość z pracy nad czymś, co postrzegamy jako istotne.
Cal Newport przedstawia te dwa powyższe argumenty jako wystarczające, żeby spróbować jak deep work wpłynie na nasze życie:
Jak to wygląda w praktyce?
Teoria teorią, teraz czas na trochę praktyki.
Deep work nie jest czymś, co przychodzi nam naturalnie.
W czasach gdy praktycznie nonstop jesteśmy podatni na setki rzeczy, które nas rozpraszają, gdy komunikacja „musi” być natychmiastowa, a wszystkie wiadomości mają ASAP w tytule, naprawdę ciężko o prawdziwe skupienie.
Teoretycznie jeśli jeszcze nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej pracy, nie jesteśmy w stanie pracować w pełnym skupieniu dłużej niż pół godziny, może godzinę. Zawsze oderwiemy się i przełączymy myślami na moment do czegoś innego.
Stąd też pierwsza część książki skupia się na tym, jak przezwyciężać atakujące nas z każdej strony rozpraszacze.
Zasoby silnej woli nie są nieskończone.
To nie jest tak, że niektórzy z nas mają silną wolę, a inni nie. Silna wola nie jest cechą charakteru, jest zasobem, który zużywa się w miarę wykorzystywania.
„Roy Baumeister, has established the following important truth about willpower: You have a finite amount of willpower that becomes depleted as you use it. Your will, in other words, is not a manifestation of your character that you can deploy without limit; it’s instead like a muscle that tires.”
Czyli – za każdym razem, kiedy opierasz się pokusie włączenia facebooka czy poprzeglądania co słychać w sieci, Twoja „ilość silnej woli” zmniejsza się. I w końcu dochodzisz do momentu, w którym jej zabraknie, a rozpraszacz zwycięży.
W związku z tym, aby pomagać w osiągnięciu stanu pełnej, głębokiej koncentracji, musimy wspomóc nasze ograniczone zasoby silnej woli. Jak?
Stwórz swoje rytuały.
Tworzenie małych rytuałów czy nawyków Cal Newport określa jako podstawę do pracy w pełnej koncentracji.
Do ręki dostajemy trzy strategie:
-
Czas i miejsce. Znajdź stałe miejsce, gdzie chcesz pracować w stanie koncentracji. Twój mózg z czasem przyzwyczai się do niego i będzie Ci ułatwiał osiągać ten stan. O ile to dla Ciebie możliwe i dogodne, określ stałe dni i porę dnia na Twoją deep work.
-
Struktura i mierzalność. Określ co będziesz robił, jak będziesz zaczynał pracę. Unikaj sytuacji kiedy siadasz do biurka lub stołu bez planu i bez pomysłu. Zdefiniuj sobie jasno co możesz, a czego nie powinieneś w tym czasie robić. Staraj się mierzyć pracę w czasie koncentracji – w godzinach, może ilości napisanych słów, opracowanych tematów?
-
Wsparcie. Zapewnij sobie miły support dla Twojej pracy. Zrób dobrą kawę, zaopatrz się w przekąskę, którą lubisz, albo przejdź się na spacer tuż przed. Generalnie – zaczynaj w dobrym nastroju.
Co najważniejsze – daj sobie czas na wypracowanie własnych rytuałów, takich, które będą najodpowiedniejsze dla Ciebie. To, że ktoś pracuje od 5 nad ranem nie znaczy, że to jedyna pora, w której stan głębokiej koncentracji jest możliwy.
Eksperymentuj, sprawdzaj i znajdź rozwiązania dobre dla Ciebie.
Inwestuj.
„Sometimes to go deep you must first go big.”
Wiecie gdzie J.K. Rowling kończyła pisać ostatnią część Harry’ego Pottera? Albo po co pewien autor poleciał z USA do Japonii, gdzie jedynie wypił kawę na lotnisku i wrócił do domu?
W książce znajdziecie te i inne anegdoty o tym, jakie sposoby wykorzystywano żeby poprawić koncentrację.
We wszystkich chodzi o to, że znacząca inwestycja w miejsce lub narzędzie pracy sprawia, że podświadomie zaczynasz postrzegać to, nad czym pracujesz, jako ważniejsze, i przez to mniej ulegasz rozproszeniom.
Newport nazywa tę strategię jako „Make Big Gestures”.
Strategia czterech dyscyplin.
OK. Wiesz już, co chcesz osiągnąć i jaka jest Twoja strategia. Masz wizję, pomysł, ideę i zapał.
Schody zaczynają się zwykle dopiero przy faktycznym działaniu.
Dlatego w książce znajdziecie tzw. the 4 disciplines of execution, które pomogą Ci w przejściu od idei do jej realizacji.
-
Skup się na najważniejszym.
Wybierz jedną rzecz, nad którą chcesz pracować, a która wymaga stanu koncentracji. Jeden, najważnieszy i ambitny rezultat, który chcesz osiągnąć.
Do kolejnych wrócisz później.
-
Mierz proces, a nie jego rezultaty.
Dokumentuj swoją pracę, prowadź regularne pomiary. Mierz proces, a nie jego rezultaty.
Przykład: cel – opublikowanie jakiejś liczby artykułów naukowych w ciągu roku. Jeżeli będziesz chciał mierzyć efekty pracy, na koniec roku okaże się, że artykułów opublikowałeś mniej niż założyłeś, i będzie już za późno. Poza tym, taki pomiar oznacza, że musisz czekać na koniec jakiegoś założonego czasu.
W zamian mierz proces, na przykład ilość godzin spędzoną w danym tygodniu na pisaniu lub czynnościach związanych z przygotowywaniem publikacji. Te dane możesz porównywać na bieżąco, poprawiać wyniki z tygodnia na tydzień i na bieżąco znajdować i eliminować źródła problemów.
-
Dokumentuj swoje pomiary.
Pomiary, o których mowa w punkcie 2, prowadź w sposób, który będzie Ci się podobał, i trzymaj je w widocznym miejscu na biurku czy na ścianie.
Chodzi o to, żebyś w miarę trwania procesu widział swoje postępy, miał możliwość zaznaczania osiągniętych milestonesów i prowadzenia prostych statystyk.
+10 do motywacji i wytrwałości gwarantowane.
-
Regularnie raportuj o swoich osiągnięciach.
Najlepiej w cyklu tygodniowym pokazuj swoje wyniki, mów o tym, co chciałbyś w najbliższym czasie poprawić i jak poszło ci wprowadzeni poprawek z ubiegłego tygodnia w życie.
Jeżeli pracujesz nad czymś sam, i nie masz nikogo z kim mógłbyś umówić się na regularne spotkania, prowadź notatnik, w którym będziesz rozliczał się sam przed sobą.
Co znajdziesz w książce?
Autor porusza masę tematów, to, o czym dziś napisałam to jedynie wycinek, ten najbardziej dotyczący metody pracy wg reguł deep work.
W książce znajdziesz jeszcze:
- sposoby pracy wielu znanych ludzi
- czy openspace’y w biurach są dobre
- ile przeciętnie kosztuje wysyłanie e-maili w firmach
- czemu multitasking nie działa
- dlaczego wielu ludzi nauki sprawia wrażenie nieustannie zajętych i kogo w ten sposób oszukują
- co zrobić z tymi social media?
Dostaniesz też więcej wskazówek jak planować dzień, jak pozwalać sobie też na te „rozpraszacze”, ale bez ich zgubnego wpływu na zdolność koncentracji, i jak odmawiać gdy ktoś prosi nas o zaangażowanie się w kolejne „płytkie zadania”.
Co do samej książki – czyta się ją tak dobrze i lekko, że po pierwszym razie stwierdziłam, że muszę przeczytać ją jeszcze raz, trochę wolniej i z czasem na notatki, bo same highlightsy na Kindle nie wystarczyły. Zaznaczyłam jakąś połowę anegdot i drugie tyle cytatów ;)
Dlaczego „Deep Work” przekonała mnie tak bardzo? Ponieważ Cal Newport wprost opowiada o swoim systemie pracy – również pracuje na uczelni, ma w tej pracy całkiem niezłe wyniki, i codziennie wychodzi z uczelni o… 17:30. Po tej godzinie nie odpisuje też na maile i ogólnie rzadko korzysta z komputera.
Czyli – to nie są opowieści pracoholika, tylko strategia, którą można spróbować wdrożyć w życie. Będę pewnie jeszcze wracać do tematu :)
A co Wy myślicie o takim sposobie pracy? Słyszeliście o Deep Work już wcześniej?
A może są chętni, żeby razem zacząć pracować w taki sposób i dzielić się wynikami na bieżąco np. na jakiejś facebookowej grupie? Dajcie znać w komentarzach! :)
Dziękuję za polecenie tej książki! To coś dla mnie, muszę ją przeczytać. :)
Daj znać później jak Ci się podobała i czy wdrażasz metodę w życie! Dla mnie Deep Work to zdecydowanie rewolucja ubiegłego roku ;)